
Serce to jeden z narządów w klatce piersiowej, obok płuc i aorty, która dostarcza krew do całego ciała. Niestety,...
Doskonale wiemy, że w dużej mierze nasze ogólne samopoczucie i zdrowie zależy od czynników środowiskowych . Dużą rolę w tym względzie odgrywają rytmy dobowe i sezonowe. Wczesna wiosna to czas, kiedy wiele dolegliwości przybiera na sile. Odczuwają to zwłaszcza osoby starsze. Oprócz doraźnego łagodzenia objawów warto zadbać w tym czasie o zdrowie jelit, gdyż mikro-biota w tym czasie może odgrywać szczególną rolę. Jakie więc probiotyki na wiosnę wybrać do swojej domowej apteczki? Probiotyki na trawienie czy probiotyki ginekologiczne? A może te pomocne przy IBS?
Ilość obcej, organicznej żywej materii, która zasiedla nasz organizm szacuje się na 3 milionów genów. Oznacza to, że łączna pula genów wszystkich mikroorganizmów naszego ustroju ponad 150-krotnie przekracza liczbę naszych własnych genów. Rola tych komensalnych mikroorganizmów zasiedlających głównie jelita jest ogromna. Probiotyczne bakterie poprawiają wchłanianie niektórych składników odżywczych, biorą udział w syntezie ważnych witamin, biorą udział w metabolizmie leków, a nawet wpływają na fizjologię układu endokrynologicznego, immunologicznego i nerwowego.
Praca wspomnianych układów podlega pewnym powtarzającym się biorytmom. To dlatego wrzody żołądka i dwunastnicy, refluks żołądkowo-przełykowy, alergie czy zaburzenia psychiczne oraz neurologiczne cechują się pewną sezonowością. Do tego objawy wiosenne przesilenia jak znużenie, męczlswość, apatia, bóle głowy czy obniżona odporność mogą dodatkowo nasilać już istniejące symptomy.
Naukowcy udowodnili na przykład, że niska ekspozycja na światło słoneczne koreluje ze zwiększonym ryzykiem stwardnienia rozsianego albo nasileniem jego objawów np. zapalenia nerwu wzrokowego. Podobnie rzecz wygląda w przypadku przypadku padaczki, którą można uznać za chorobę foto zależną. Większość napadów padaczkowych przypada na miesiące o krótkiej długości dnia. Wielu ludziom wydaje się, że najwięcej incydentów sercowo-naczyniowych pojawia się w gorących, letnich miesiącach. Tymczasem wzrost zachorowalności i zgonów na choroby sercowo-naczyniowe notuje się raczej w okresach nagłych zmian pogodowych, czyli od stycznia do kwietnia. Zależność między zachorowalnością na określone choroby a porą roku bada nawet specjalna nauka – biometeorologia.
Przykładem choroby charakteryzującej się sezonowością, a której czynniki ryzyka możemy niwelować za pomocą celowanej probiotykoterapii jest migrena. Częstość napadów bólu migrenowego zwiększa się w okresie frontów atmosferycznych, zazwyczaj późną zimą i wczesną wiosną. Po prostu zmieniające się ciśnienie atmosferyczne ma również wpływ na saturację (wysycenie krwi tlenem) oraz reakcję naczyń mózgowych. W ostatnich latach podnosi się również istnieje "osi łączącej jelito z mózgiem". W przypadku migreny więc być może upośledzenie barierowej roli jelit być może ma wpływ na pracę bariery krew-mózg. Istnieją ku temu poważne przesłanki - zwłaszcza, że w jednym z badań 12 tygodniowym stosowaniu określonych szczepów probiotyków u osób z rozpoznaną migreną, liczba oraz natężenie migreny spadła.
Wspomniane w tym artykule choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy oraz refluks żołądkowo-przełykowego (GERD) również pomimo swojego sezonowego charakteru możemy niwelować za pomocą mądrą, probiotyczną suplementacją probiotykami na trawienie.
Zwłaszcza, że spory odsetek problemów gastrycznych wynika z nadmiernego stosowania leków NLPZ) , które nie pozostają bez wpływu na mikroflorę jelitową i modulują pośrednio działanie układu immunologicznego. Również próba łączenia leków przeciwzapalnymi z lekami na refluks (inhibitorami pompy protonowej) ma wpływ na gorszą kondycję jelit. Dzieje się tak, gdyż co prawda leki IPP łagodzą od ręki objawy refluksu i choroby wrzodowej, to niestety w dłuższej perspektywie prowadzą do dysbiozy jelita cienkiego i uszkodzenia jego błony śluzowej. Analogicznie antybiotyki stosowanie często w walce z Helicobacter pylori, wywołującej stan zapalny żołądka mogą tą dysbiozę nasilać. W literaturze naukowej w przypadku kilku szczepów probiotycznych potwierdzono skuteczność w zmniejszaniu wspomnianych skutków ubocznych, a jednocześnie korzystny wpływ na eradykację H. pylori.
Mówienie, że osoby z alergią cierpią najbardziej w okresie wiosennym jest truizmem. W tym czasie zaczynają pylić rośliny i drzewa, a w raz z tym wracają opanowane przez zimę objawy nosowo-oczne. Tymczasem probiotyki mogą mieć swój udział w leczeniu atopowego zapalenia skóry oraz alergicznego nieżytu nosa u dzieci i dorosłych.
Często mówi się o aktywnym trybie życia i umiarkowanej aktywności fizycznej. Podnosi się ich korzystny wpływ na jakość życia i zdrowie. Słowem klucz jest określenie "umiarkowana". Niestety pewna moda na aktywność fizyczną sprawia, że zaczyna się zacierać granica między aktywnością fizyczną a amatorskim uprawianiem jakiejś dyscypliny sportu. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, którzy często w dobrej wierze forsują się i przetrenowują. Tymczasem intensywny sport wcale nie jest synonimem zdrowia. Zwłaszcza jeśli mówimy o zdrowiu jelit.
! | Wraz z natężeniem wysiłku fizycznego zaburzeniom podlega mikroflora jelitowej, nasilają się często objawy zespołu jelita drażliwego, a poza zakończonym treningu czy spacerze pojawia się na dyskomfort w jamie brzusznej. |
Dzieje się tak, gdyż na skutek innej hemodynamiki, pracy pompy mięśniowej więcej krwi zaczyna krążyć w okolicach układu sercowo-naczyniowego i mięśniowego. Z tego powodu spada zaopatrzenie jelit w krew, a więc wraz z nim efektywność usuwania zbędnych produktów przemiany materii Produkowany w czasie niedotlenienia kwas mlekowy sprzyja reakcjom wolnorodnikowym, a to ma bezpośredni wpływ na uszkodzenie bariery jelitowej. W okresie wrzesień-kwiecień spada z wiadomych względów synteza skórna witaminy D. W miesiącach tych notuje się również niższe natężenie syntezy melatoniny i serotoniny, regulujących rytm dobowy. W efekcie u wielu osób mogą pojawiać się objawy choroby afektywnej sezonowej (ang. SAD - seasonal affective disorder). Dodatkowo publikowanych jest sporo badań, które wiążą kondycję jelitowej mikroflory z funkcjonowaniem ośrodkowego układu nerwowego. Jedna z metaanaliz dowiodła, że probiotykoterapia obniża nasilenie objawów depresji. Co ciekawe w czasie depresji powstają te same cytokiny, które uszkadzają barierę jelitową.